Pierwsze w historii Dziwnowa – regaty Dziwnów Match Race 2015, rozgrywane w cyklu Polish Match Tour, już za nami. Trzy dni prowadzonej na cieśninie Dziwna rywalizacji, dwanaście załóg, setki widzów każdego dnia i możliwość niemal bezpośredniego kontaktu z żeglarzami – to bez wątpienia nieco inne, ale nie mniej ciekawe doświadczenie w zestawieniu z do tej pory rozgrywanymi zawodami w klasie Laser czy Optimist.
Godnym podkreślenia jest również fakt, iż obecne w Dziwnowie jachty są mniejszą wersją tych znanych z Pucharu Ameryki (jednych z najbardziej prestiżowych regat na Świecie), a do tego mają nie mniej ciekawą historię. Powstały bowiem we Włoszech, jako jachty treningowe, mając przygotowywać załogi do regat właśnie o Puchar Ameryki. Z czasem jednak same stały się jednostkami, w oparciu o które zaczęto rozgrywać regaty (Trombini Cup – od nazwiska konstruktora tych jachtów). Kilka lat temu trafiły do Polski, tworząc jednocześnie flotyllę, dzięki której można rozgrywać regaty Polish Match Tour.
Dziwnowską odsłonę regat wygrała załoga australijska, przed żeglarzami z Polski. Trzecie miejsce zajęła reprezentacja Finlandii. Warto podkreślić, iż członkami australijskiej załogi są dwaj synowe jednego z najbardziej znanych na Świecie regatowych żeglarzy – Petera Gilmoura. Ich wizyta w Dziwnowie to bez wątpienia znaczące podniesienie rangi regat i nadanie im światowego charakteru.
Godnym uwagi są również opinie: żeglarzy o Dziwnowie i regatach jak i turystów, którzy żeglarską rywalizację obserwowali z brzegu. I jedni i drudzy wystawili imprezie wysokie oceny, bo choć wiatr specjalnie nie rozpieszczał, a finałowy dzień regat (niedziela) był deszczowy, to zgodnie mówiono o sympatycznej atmosferze i dobrym przygotowaniu organizacyjnym.
Więcej na temat cyklu Polish Match Race można znaleźć na stronie: http://www.polishmatch.pl/